środa, 12 kwietnia 2017

Wisienka na torcie

Poznałem w nowej pracy ciekawych ludzi. Czas zleciał bardzo szybko. Jutro dalsza część szkolenia. Stres zniknął. Już wiem dokładnie, co mnie tam czeka. Jestem na to w pełni przygotowany. Pojadę bez żadnych obaw.
Wykonałem w pełni swój plan na dziś. Piszę w ramach wisienki na torcie i czerpię z tego ogromną przyjemność. Pisanie bardzo mi pomaga. Trema zniknęła. Przestałem też troszczyć się o to, czy ktokolwiek czyta moje wpisy na blogu. Zmieniłem nastawienie, zdjąłem z siebie presję.
Piszę przede wszystkim dla siebie, układam myśli, trenuję systematyczność, odzyskuję lekkość pióra. Rozpiera mnie poczucie, że moja pisarska autoterapia przynosi doskonałe rezultaty.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz