sobota, 29 kwietnia 2017

Powrót do optymalnej formy

Na dziś zaplanowałem sobie wszystkie zajęcia, które wykonywałem skrupulatnie każdego dnia przed moją wywrotką ponad tydzień temu. To oznacza, że wracam na pełne obroty.
To nie lada wyzwanie, ponieważ po pracy czuję się wyjątkowo wyczerpany, najchętniej zjadłbym i poszedł spać. Właściwie mógłbym to zrobić, bez żadnych wyrzutów, tak funkcjonują przecież normalni przeciętni ludzie.
Zależy mi jednak na tym, żeby się rozwijać, więc uczę się, ćwiczę, czytam, piszę, realizuję swoje zainteresowania. To mi odpowiada, pomaga teraz i na pewno zaprocentuje w przyszłości, chociażby tym, że nie będę zdany na łaskę i niełaskę systemu emerytalnego, a sam zapewnię sobie godziwą starość.

3 komentarze:

  1. To dobrze, że rozwój sprawia Ci radość tylko uważaj żebyś nie przesadził. Jak weźmiesz na siebie zbyt wiele to możesz tego nie udźwignąć i szybko się wypalić. Pamiętaj żeby się o siebie troszczyć :)
    Dziękuję Ci za zainteresowanie moją nieobecnością. Przeczytałam Twój komentarz tego samego dnia, w którym napisałeś, ale nie miałam ochoty nic pisać... Ale ucieszyło mnie to, że o mnie pamiętasz. Dziękuję!

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie ma Cie. Wspieram Cie jak moge - czyli komentarzem. Nie poddawaj sie.
    Będzie dobrze.
    Wiem, te słowa sa banalne, ale mnie osobiście podnoszą na duchu. Będzie dobrze.

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziękuję Ci z całego serca! Bez obaw jednak — jest dobrze. Tym razem moja absencja była spowodowana wzmożoną aktywnością, a w konsekwencji brakiem czasu na blogowanie. Kalendarz pęka w szwach, pracuję, uczę się, ćwiczę, podejmuję gości i załatwiam różnorakie sprawy formalne, które zdążyły się nawarstwić. Przy tym troszczę się o siebie, pozwalam sobie na jakieś drobne przyjemności, odpoczywam. Zdaję sobie sprawę z możliwości wypalenia, przerabiałem już taką huśtawkę. Również dziękuję Ci za troskę i zainteresowanie. Świetnie, że jesteś i że tutaj zaglądasz!

    OdpowiedzUsuń